którzy podcierają się papierem ściernym, a zęby myją szczotką drucianą. Nie potrafię zrozumieć argumentów krytycznych poza montażem (który mi się bardzo podobał, ale wiem że dla części mógł być za ciężki). To, że narkotyki są złe to wiadomo. To że narkotykiem można nazwać alkohol to też wiadomo. Trzeba mieć niezłe siano w głowie, żeby teraz mówić, że film jest "tendencyjny" czy "demonizuje narkotyki"...