PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=473111}

Moon

7,3 94 864
oceny
7,3 10 1 94864
7,7 26
ocen krytyków
Moon
powrót do forum filmu Moon

Film trzymał w napięciu właściwie tylko do momentu kiedy Sam znalazł "siebie" we wraku, czyli niezbyt długo. Potem nagle klon nr 2 w ogóle nie był zainteresowany klonem nr 1 i od razu stwierdził, że obaj na pewno są klonami. Co więcej, tę wersję bez oporów potwierdził także Gerty, który później przez cały czas pomagał klonom, działając na niekorzyść korporacji. Czyli korporacja która wydała grube pieniądze na wydobywanie energii z księżyca nie potrafi ustawić robota tak, żeby ten działał dla jej dobra, mała tego, nie instaluje na księżycu żadnego innego systemu kontroli, chociażby kamer, żeby przypilnować interesu.
Zarówno trailer jak i początek zapowiadał ciekawy film, przy którym będziemy się zastanawiać czy nowy przybysz to klon, wytwór wyobraźni sfatygowanej po 3 latach wyobraźni czy jeszcze coś innego. Zamiast tego dostaliśmy jednowymiarową historię bez dramatyzmu, bez zwrotów akcji, w którą ciężko się zaangażować. Zostajemy tylko z pytaniami o to co stało się z prawdziwym Samem, kim była kobieta przy oparzeniu, czy co dokładnie działo się z klonami w komorze. Szkoda. Na plus pokazanie jak przez 3 lata zmieniał się klon, ale nie jest to jakieś wybitne studium psychologiczne. Liczyłem na więcej.

ocenił(a) film na 6
westcoast

Klony w komorze były po prostu zabijane, to dość oczywiste. Ewentualnie mogliby je usypiać, kasować im pamięć i potem ponownie wykorzystywać.
A prawdziwy Sam żył sobie przecież na Ziemi. Widzimy to pośrednio w scenie rozmowy z jego córką, gdy chce go ona zawołać do wideofonu.
Co do reszty się zgadzam. Jest jeszcze taka niedorzeczność, że zamiast budować jakieś stacje zagłuszania mogli przecież po prostu zaprogramować komputer tak, aby symulował brak sygnału.

ocenił(a) film na 10
westcoast

Korporacja nie założyła, że ich pracownik będzie starał się działać przeciw ich firmie. Bardziej obawiali się zabicia klona kiedy mógłby mu nie sprzyjać. A to że ma spotkać innego klona miało być niemożliwe (nie posłuchał polecenia i ruszył uruchomić żniwiarkę). Druga sprawa, że wysłanie ekipy z Ziemi na Księżyc jest wystarczająco długie by ekipa nie przybyła w ciągu jednego dnia. Na pewno nie trzymali jej na jakiejś stacji, bo z jakiegoś powodu zainwestowali w klony (taniej?).
Klony prawdopodobnie nie były w stanie wytrzymać więcej niż trzy lata i się rozpadały, kasowanie pamięci raczej nic by nie dało.

Komputery do podróży w kosmos muszą mieć jak najmniejszy kod. Chodzi o to by minimalizować ryzyko wystąpienia jakiegoś błędu. Gdyby zaprogramowali na symulację i klon musiałby wejść w kod/albo zrobiłby to z ciekawości to może łatwo to wykryć, że jest coś podejrzanego. Stacje zagłuszenia daję przewagę, że nie można tak łatwo ingerować w sytuację.

ocenił(a) film na 10
MillerPl

Bardziej obawiali się zabicia klona przez Gertriego gdyby robot w jakieś sytuacji miałby mu nie sprzyjać.*

ocenił(a) film na 6
MillerPl

No dobra, ale klon wszedł sobie do kapsuły ratunkowej i wylądował bezpiecznie na Ziemi. Firma o tym nie wiedziała? Powinni czekać na niego tuż po wylądowaniu i go zastrzelić. Poza tym robot komunikował się z bazą na Ziemi mimo że nadal staly te zaklocacze. Dopiero na końcu klon 2 je rozwalil i naprawił komunikację.

Końcówka filmu rozczarowująca, lepiej by było gdyby nie skonczylo się happy endem.

thccc

Mam podobne przemyślenia. Zakończenie iście amerykańskie.

westcoast

ludzie wy do zoo idzcie na wycieczke a nie za powazne kino sie zabieracie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones